Powódz .......
Data dodania: 2013-04-09
Takiej wody to ja jeszcze nie widziałam... Całe szczęście , że ja wczoraj poszłam na budowę zapalić w piecu bo znów spalilismy :) a tam przeżyłam szok zaledwie po 12 godzinach od naszego pobytu woda z koryta rowu wyszła i zalalo nam podwórze jeśli można tak nazwać... Woda z pol także dotarła pod nasz dom ze szok woda stała dosłownie w wejściu do domu... Myślałma , że oszaleje. Gumowce, łopata i niczym nimfa wodna przez 3 godziny krążyłam wokół domu kopiąc rowy mini oczywiście :) aby woda do rowu schodziła. Całe szczęście , że jeszcze przed zimą zdążyliśmy pokopac i pozakladac rury do odpływów z rynien bo woda miała gdzie spływać. Szok tyle wody wszędzie a jeszcze zapowiadają u nas deszcze . My się chyba utopimy :(